Na rowerze, Sebastian znalazł się w dużej drugiej grupie, jadącej za czołówką ze stratą około 4 minut. Zaraz po rozpoczęciu jazdy, Niemiec wziął na siebie ciężar pościgu i pomimo wysokiego tempa czołówki, strata zaczęła gwałtownie maleć. Na 60tym kilometrze Kienle i austriak Michael Weiss dołączyli do czołówki. Po kilku kilometrach rozpoczął się podjazd do punktu zwrotu w Hawi, który był pełen niespodzianek. Na podjeździe likwidowano wiele prób ataku, ale grupa zaczęła się rwać. Zjazd po nawrocie był pełen ofiar niesamowitego tempa ustanowionego na czele i grupa szybko zmniejszyła się do 7miu kolarzy. Jazda powrotna w kierunku Kailua-Kona na Queen-K nie przyniosła zmian. Grupa 7miu trzymała się razem, większość z nich wychodziła na zmiany na czele w celu powiększenia dystansu do grup z tyłu. Sebastian testował rywali atakiem na ostatnich 30tu kilometrach, ale szybko zdecydował zachować siły do biegu. Znany “Uberbiker” wyjaśniał wcześniej w tym sezonie, że ucieczka na rowerze staje się coraz trudniejsza i że pracuje nad innymi strategiami, żeby pokonać tych, którzy są w stanie konkurować z nim na rowerze. Grupa 7miu wjechała jeden po drugim na T2. Sytuacja Kienle nie była tak komfortowa jak kilka lat temu.